Święty Mikołaj - czy powiedzieć dziecku prawdę?
Ostatnio zaczęłam się zastanawiać, czy powiedzieć dzieciom o tym, że Św. Mikołaj tak naprawdę nie istnieje, żeby nie doznały szoku później. Jedna z moich córek ma 4 latka, a druga 2. Na razie jesteśmy na etapie, gdzie 4-letnia zaczyna wierzyć w Św. Mikołaja, a druga 2-letnia zaczyna poznawać, co to w ogóle jest Święty Mikołaj.
Przeczytałam ostatnio artykuł pewnego Amerykanina, który w wieku 10 lat jeszcze wierzył w Mikołaja i co więcej bronił jego istnienia przed kolegami, którzy już dawno porzucili tę wiarę. Więc kiedy matka w końcu rzuciła „Znasz prawdę na temat Św. Mikołaja….” poczuł się jak idiota, który przez lata był okłamywany.
Moje wspomnienia na temat Mikołaja są nieco inne. Pamiętam, że jako dziecko podczas świąt wierzyłam w Mikołaja, który przychodził podczas mojej kąpieli (ba – nawet słyszałam dźwięk dzwonków :). A gdy wychodziłam z łazienki, pod choinką czekały już prezenty. Nawet nie pamiętam, kiedy uświadomiłam sobie, że ten starszy pan ze śnieżnobiałą, długą brodą nie istnieje. Chyba wtedy, kiedy zobaczyłam przypadkiem schowany dla mnie prezent. Jednakże nie pamiętam żadnego szoku, czy żalu do rodziców, ani nawet rozczarowania. Wszystko rozegrało się naturalnie. A magię związaną z Mikołajem wspominam dobrze.
Powstaje dylemat, czy mówić dzieciom o Mikołaju. Wszak taka postać jak Św. Mikołaj istniała naprawdę. Był to biskup z Miry, który żył na przełomie III i IV w. i oddał cały swój majątek biednym. Ponieważ nie chciał żadnego rozgłosu – zrobił to po kryjomu tak, by nikt się o tym nie dowiedział. Przeczytałam ostatnio w takiej mądrej książeczce dla dzieci (polecam bardzo – „Wielka księga przygód Basi”), jak mama tłumaczy swojej 5-letniej córeczce Basi, fakt istnienia Mikołaja i przytacza właśnie tę historię z biskupem, że taki ktoś istniał naprawdę i że pomagał biednym ludziom. Jest to bardzo ciekawy pomysł, by powiedzieć dziecku prawdziwą historię o Mikołaju i że wprawdzie teraz już go nie ma, ale są ludzie, którzy się za niego przebierają i kultywują tradycję rozdawania prezentów. Mówimy wtedy prawdę i nie zabieramy jednocześnie dziecku świątecznej mikołajowej magii. Właśnie tak zrobiłam czytając ostatnio dziecku tę książeczkę. Córka jakoś nie była rozczarowana, zaczęła dopytywać za to, co to są biedni ludzie :).
A co jeżeli zdecydujemy się powiedzieć dziecku prawdę o Mikołaju, podczas gdy inne dzieci nadal wierzą w ten mit? Można by powiedzieć, że to, że my znamy prawdę, to nie znaczy, że musimy ją wszędzie rozgłaszać i jeżeli jakieś dziecko wierzy w Mikołaja to nie jest nasze zadanie, by mu wmawiać coś innego.
A z ciekawostek…..
Obecny wizerunek Św. Mikołaja (jako pana z długą białą brodą, w czerwonym płaszczu i czapce) został spopularyzowany w 1930 r. przez koncern Coca-Cola :).
A skąd bierze się tradycja wrzucania prezentów do butów?
Legenda głosi, że Mikołaj (jeszcze przed wyborem na biskupa) miał chciwego sąsiada, który drwił z niego. Za karę Bóg sprawił, iż ów sąsiad stracił cały majątek. Gdy popadł w skrajną biedę postanowił sprzedać swoje 3 córki do domu publicznego. Dowiedziawszy się o tym Mikołaj postanowił bronić cnót córek i w nocy podrzucił im pieniądze do pończoch i trzewików, które stały obok kominka :).
Źródło:
http://www.abc.net.au/news/2016-11-27/should-you-tell-your-kids-the-truth-about-santa/8058394
https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Awi%C4%99ty_Miko%C5%82aj_(kultura_masowa)
Pozostańmy w kontakcie: https://www.facebook.com/zabawkizpasja/
Dziękuję Ci, za czas poświęcony na przeczytanie tego artykułu. Mam nadzieję, że jego treść była wartościowa dla Ciebie. Jeśli tak - UDOSTĘPNIJ proszę ten wpis na facebooku. Chciałabym, aby jak najwięcej wartościowej treści trafiło do jak największej liczby osób.
Zapraszam do sklepu, gdzie znajdziesz szeroki wachlarz zabawek kreatywnych, edukacyjnych, drewnianych wspomagających rozwój umysłowy i fizyczny: www.zabawkizpasja.pl